Blog

reshoring

Czym jest reshoring?

aktualności

W ostatnich latach coraz więcej firm decyduje się na powrót produkcji do kraju macierzystego lub bliższych rynków, co określa się mianem reshoringu. Zjawisko to wynika z dynamicznych zmian w globalnych łańcuchach dostaw, wzrostu kosztów pracy w Azji oraz rosnącej potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa i elastyczności operacyjnej. Reshoring nie tylko wspiera lokalną gospodarkę, ale także umożliwia firmom lepsze kontrolowanie jakości, skracanie czasu dostaw i zmniejszenie ryzyka zakłóceń logistycznych.

To spora zmiana, ponieważ w ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci rozwinięte gospodarki, włączając w to USA i państwa Unii Europejskiej, robiły naprawdę wiele, żeby w pełni wykorzystać możliwości stwarzane przez globalizację. Jedną z nich jest dostępność tanich usług, w tym produkcji, w geograficznie odległych krajach, w których sytuacja polityczna jest stosunkowo stabilna, ale koszty pracy, energii i podatki są wielokrotnie niższe niż w tam, gdzie ma siedzibę dany inwestor.

 Czy wielki exodus produkcji już za nami?

Tradycyjnie produkcję przenoszono do Chin, Indii, Wietnamu, Filipin, Tajlandii, Kambodży, Malezji, na Tajwan itd. Działało to zgodnie z oczekiwaniami aż do chwili kryzysu w 2008 r., kiedy pojawiły się problemy z rosnącym bezrobociem, przede wszystkim w USA. Kolejnym sygnałem ostrzegawczym była pandemia COVID-19, która sparaliżowała przemysł także dlatego, że fabryki na Dalekim Wschodzie zawiesiły produkcję, a inne państwa zamknęły granice, uniemożliwiając przemieszczanie towarów, np. podzespołów elektronicznych.

Następna żółta kartka dla globalizacji to wojna w Ukrainie i labilna postawa Chin. Lawirowanie Państwa Środka między Rosją a Zachodem zmusza do postawienia pytania o przewidywalność przyszłych relacji i bezpieczeństwo kontraktów. Już dzisiaj Chiny łatwo mogłyby doprowadzić do paraliżu zachodnich gospodarek, zatrzymując produkcję, podnosząc ceny albo cła. Kolejną zmienną są działania aktualnej administracji w Stanach Zjednoczonych, które też mogą przynieść sporo nieprzewidzianych zwrotów w międzynarodowej wymianie handlowej.

Reshoring nabierze tempa?

Od pewnego czasu rośnie liczba przedsiębiorstw rozważających przeniesienie produkcji z powrotem do kraju macierzystego (reshoring) albo przynajmniej w jego pobliże, w miejsce o bardziej przewidywalnej przyszłości, należące do wspólnego rynku (nearshoring). Jeśli ten proces przyspieszy, wpłynie na wiele aspektów życia gospodarczego Unii Europejskiej: zatrudnienie, zapotrzebowanie na energię, ale także na usługi logistyczne: transport, magazynowanie, planowanie i obsługę łańcuchów dostaw.

Można przyjąć, że w pierwszej kolejności reshoring będą stosowały branże, w których produkt powstaje w wyniku skomplikowanego procesu technologicznego i ma znaczenie strategiczne dla gospodarki, bezpieczeństwa państw albo bezpieczeństwa zdrowotnego. W tej grupie możemy umieścić wytwarzanie półprzewodników, przemysł farmaceutyczny, elektroniczny, część przemysłu chemicznego, maszynowego i elektromaszynowego. Być może reshoring będzie widoczny także w przemyśle metalurgicznym i ciężkim, produkującym dla branż innych niż obronność (warto zaznaczyć, że tzw. zbrojeniówka nie migrowała na Wschód w tak dużym tempie jak inne gałęzie gospodarki).

Wpływ na transport

Firmy spedycyjne mogą odczuć zwiększone zapotrzebowanie na usługi, przede wszystkim kwalifikowane, takie jak transport ADR (chemikalia, ciecze łatwopalne), transport w kontrolowanych warunkach (chłodnie, mroźnie), transport produktów o bardzo dużej wartości rynkowej, ale niewielkich rozmiarach i masie (półprzewodniki, podzespoły elektroniczne, optoelektronika).

Dla klientów firm spedycyjnych będą liczyły się przede wszystkim: niezawodność i punktualność dostaw, właściwe zabezpieczenie towaru, płynny przepływ informacji o położeniu środków transportu, przewidywalny czas dostawy oraz aspekty środowiskowe.

Między innymi te cele ma realizować budowana od lat sieć TEN-T, wspólny, unijny szkielet systemu transportowego zbudowany z korytarzy łączących poszczególne kierunki geograficzne. Obejmuje on zarówno drogi, jak i szlaki kolejowe w myśl idei, że transport powinien być zrównoważony i jak najmniej uciążliwy dla środowiska i populacji. Rzecz w tym, by przygotować się na wzrost zapotrzebowania na transport, ale jednocześnie uniknąć powielania starych, kosztownych i niebezpiecznych błędów, np. dopuszczania do wzrostu natężenie ruchu towarowego w obrębie miast.

Logistyka z widokiem na doskonałość

Skrócenie drogi pomiędzy miejscem wytworzenia podzespołów a miejscem montażu kompletnego produktu może zachęcić producentów do rozwijania modelu „just in time” (szerzej na jego temat piszemy w naszym magazynie SMART News). Dlatego wzrost zapotrzebowania na powierzchnię magazynową może być umiarkowany, natomiast niezawodne usługi transportowe będą poszukiwane jeszcze pilniej niż dziś.

Taka wizja przyszłości, o ile zostanie uznana za bliską spełnienia, może gruntownie przetasować listę priorytetów wielu operatorów logistycznych i spowodować, że część z nich zacznie specjalizować się w obsłudze procesów powracających z Dalekiego Wschodu. To będzie wymagało odwagi, elastyczności i determinacji w sięganiu po mało jeszcze popularne, ale potencjalnie bardzo korzystne rozwiązania, jak choćby transport towarowy z wykorzystaniem pojazdów EV.

 

Zaufali nam